środa, 15 września 2010

Zlot beaglowy! :)

Ufff...zbierałam się do napisania tego posta przez jakiś czas. No ale trzeba to zrobic dopóki jak najwięcej wspomnień siedzi w mojej głowie. Strasznie trudno jest mi opisac to wszystko słowami a jeszcze gorzej, aby to wszystko brzmiało jakoś logicznie i było w miarę czytelne. Może najpierw zacznę chronologicznie, później i tak to pewnie się wszysto rozleci, bo zawsze muszę wpleśc jakieś nowe wątki, myśli, które aktualnie przychodzą mi do głowy.
Zlot rozpoczynał się w piątek. Z domu wyjechaliśmy o 10, choc oczywiście mieliśmy zamiar wyruszyc wcześniej ;) Do Stradunia, bo tak nazywała się miejscowośc w której odbywał się nasz Zlot przyjechaliśmy koło 18. U bram już czekała cała chmara kochanych łaciatków. Jedne szczekały, drugie wesoło merdały ogonkami. Szybko rozpakowaliśmy się, puściliśmy łaciatego "a niech se lata xD". Teren był cudowny, taki jakiego brakowało nam na poprzednim Zlocie, mianowicie całkowicie ogrodzony. Kurcze, jak tak dalej będę pisac minuta po minucie to nie skończę do rana ;) Więc szybciutko...Wzięliśmy kiełbachy i polecieliśmy na ognisko.
Sobota rozpoczęła się śniadaniem a wejście na stołówkę graniczyło z cudem (no dobra trochę przesadzam, ale tak brzmi bardziej dramatycznie;) ). Łaciatkowa grupa już pilnowała drzwi aby upolowac coś na ząb ;)



Później przyszedł czas na zajęcia. Ja poprowadziłam zajęcia sztuczkowe, co było moim debiutem i jako-tako mi wyszło. Grupa bardzo fajna i chętna do nauki ;) 


Po zakończeniu udaliśmy się na zajęcia tropowe gdzie Snoopy mógł wypróbowac swój instynkt wąchacza i powiem, że poszło mu całkiem nieźle jak na pierwszy raz :)


Naszym kolejnym celem był spacer nad jezioro, gdzie psiaki szalały w wodzie nurkując, biegając za piłeczką i oczywiście pływając. Snoopy raczej brodził ale parę razy poleciał za rzuconym przeze mnie patykiem. Strasznie się cieszę, gdyż łaciaty nie był nigdy wielbicielem wody ale teraz powolutku zaczyna się to zmieniac :D




Po spacerze udaliśmy się do ośrodka, gdzie czekał na nas konkurs na najlepszego beagle oraz największego żarłoka. Wcześniej udaliśmy się jeszcze na torek agility, gdzie, powiem wprost, były niezłe jaja xD Jak wiadomo beagle to strasznie żarłoki, które na jedzenie zrobią wszystko :) Myślę że zdjęcia oddadzą najlepiej co tam się działo ;)

Tłok był gorszy niż na autostradzie :D




A to jedyne zdjęcie Snoopka jakie udało mi się znaleźc. Zdjęcie zostało zrobione przez jovannę z forum e-beagle oczywiście :)




Jeśli chodzi o łaciatego to biegał bardzo fajnie (jak tylko miał możliwośc ;) ). Jak torek się trochę zwolnił i nie było nikogo (w niedzielę wcześnie rano) to był mega szybki, skupiony i normalnie nieSnoopiasty ;)
Następnie udaliśmy się na konkurs na najlepszego beagle'a. Snoopy był już tak zmęczony i najedzony od ciągłego przywoływania, że biedak nie miał siły niczego wykonywac, mimo iż tak strasznie się starał. Widac było że chce wykonac wszystko poprawnie ale czasami myliły mu się komendy, nie chciał wejśc do pudełka co zawsze mu sie udaje a także nie trafiał zabawką do "miski" ("sprzątnij"). Ale nie ma co wspominac gorszych momentów. Ogólnie byłam strasznie zadowolona z łaciatego, bo widac jaki postęp zrobił od ostatniego Zlotu! Nareszcie mogłam to zauważyc. Cały czas patrzył na mnie i czekał na komendy, mimo iż wokół było tyle rozpraszających rzeczy, psów i zapachów. W dodaku cały czas był bez smyczy więc wiedział że w każdej chwili może sobie czmychnąc. Mimo paru pomyłek, w końcu zrobił wszystko (no 90%) co mieliśmy zrobic i to na zwykłą karmę, którą dawałam mu przez przypadek zamiast psich kabanosów, które miałam w saszetce. Ostatecznie zajęliśmy I miejsce, co jest dla nas ogromnym sukcesem i zwieńczeniem ciężkiej pracy :) Otrzymaliśmy puchar, dyplom, książkę o szkoleniu z autografem, ciacha i inne drobniejsze rzeczy. Dziękuję Ci łaciaty <3

Parę cudownych zdjęc autorstwa jovanny...



i Prestona







Dziękuję Wam ogromnie! Dawno nie mieliśmy tak genialnych zdjęc!

Po konkursie na najlepszego beagle przyszedł czas na największego żarłoka :) I w tej konkurencji zdecydowaliśmy się wystąpic xD Jednak Snoopy był już tak najedzony i w dodatku tak strasznie mu się chciało pic że wolał najpierw opróżnic miskę z wody a następnie zjeśc kawałki karmy ;) Niestety wypicie wody nie było mu dane, bo nie obejrzał się a czas na zjedzenie już się skończył.
Ostatnią atrakcją wieczoru, była wieczorna licytacja, z której pieniądze powędrowały na e-beaglową skarpetę.
Niedziela
Niedziela-ostatnim dniem Zlotu :(  Dzień rozpoczęliśmy od szybkiego śniadania (tak, tak, znów wygłodzone mordki za szybką)


później znów trochę poagilitowaliśmy, poszliśmy na krótki spacerek do lasku i nad jezioro i niestety już o 14 trzeba było się zbierac do domu...w końcu przed nami była prawie 8godzinna droga do Warszawy.

Zlot był cudowny! Można by wymieniac tysiąc przymiotników wychwalających tą "imprezę". Ludzie wspaniali! Tyle osób z tak wielką pasją i miłością, tyle kochanych mordek rozpieszczanych i kochanych przez swoich właścicieli! Przepiękne miejsce! Ten las, blisko jeziorko, duży ogrodzony teren, miejsce na ognicho, torek agility, ogromna ilośc trawy na której mogły sobie latac łaciatki. A przede wszystkim genialna organizacja! Iza, Kasia, jeszcze raz dziękuję :) Bardziemy ten Zlot wspominac na pewno przez całe życie a najważniejsze-wspomnienia pozostaną na zawsze :)
Już nie będę po raz drugi wychwalac mojego łaciatego i pisac jaka to ja jestem z niego dumna ;) Zmienił się na lepsze a to chyba najważniejsze.

Teraz wypadałoby napisac:
KONIEC

4 komentarze:

  1. Boski zlot :) Nawet nie wiesz ile ja bym dała, żeby w naszej rasie coś takiego organizowali i żeby było tyle ludzi chętnych do współpracy z tymi zwierzętami, nauki czegoś więcej niż biegania na ringówce :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzeczywiście zloty i spotkania miłośników danej rasy są świetne! A nie ma jakiegoś forum chartów afgańskich?

    OdpowiedzUsuń
  3. superr są zloty też mam beagle Majla
    http://img267.imageshack.us/img267/879/0105816107.jpg

    OdpowiedzUsuń
  4. a z kąd bierzesz takie tabliczki z kością i imieniem do obroży?odpisz

    OdpowiedzUsuń