czwartek, 5 sierpnia 2010

Wracamy do blogowania :)

Wczoraj wróciłam z upalnych, tygodniowych wakacji. Snoopy mieszkał w domu z babcią i również trochę wypoczął ;) całe dni przeleżał na kanapie, wygrzewając się na słońcu, bądź próbując pozbyc się nadmiaru energii nieśmiało podtykał babci piłeczkę xD.
Tydzień lenistwa wynagrodziłam mu wczoraj dłuuuugaśnym spacerkiem do lasu, który jest jednym z najbardziej ulubionych terenów spacerowych łaciatka. Było wąchanie, tarzanie się w różnych świństwach (np. króliczych bobkach...) oraz bieganie z ogromniastym patykiem. W ramach odświeżenia umysłu, powiczyliśmy sobie również sztuczki z zadkiem ;)
Dzisiaj częśc druga z serii "wymęczanie beagla. Why not?" czyli wyprawa do parku. Liczymy na dużo psiaków ;)
Pozdrawiamy Zuzia&Snoopy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz