sobota, 7 sierpnia 2010

Slalomowanie

No muszę się pochwalic jaka jestem zadowolona z mojego łaciata :)
Dziś wyszłam z domu z postanowieniem powtórzenia, przypomnienia i kontunuowania nauki slalomowania. Trochę zaniedbałam nasze cwiczenia slalomowe (chyba na 2 miesiące) ale na szczęście (taaak, odetchnęłam z ulgą), Snoopciakowi się nie zapomniało. Wzięłam więc tyczki pod pachę i ustawiłam je w ogrodzie, jeszcze nie w linii prostej, gdyż Snoopy cały czas omija pierwszy pachołek... Łaciaty tymczasem cierpliwie czekał na moje polecenia i gdy tylko wykrzyknęłam "slalom" (do łaciatego trzeba krzyczec głośno, ale nie jest to spowodowane jakimiś problemami ze słuchem, lecz brakiem motywacji ;) ), wbiegł dzielnie w, a jakże by inaczej, slalom i pokonał go dośc szybko, biegnąc cały czas przede mną.
Później porobiliśmy kombinacje na dwie ręce, z tunelem, hopką itd.
Największym sukcesem było jednak pobiegnięcie slalomu na piłkę!!!! Dzielny łaciat!!

Pozdrawiamy Zuzia i slalomowiec-Snoopek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz