poniedziałek, 26 lipca 2010

Retrospekcja.

Sztuczki na opak
W ostatnim tygodniu Snoopy zrobił wiele postępów sztuczkowych, dlatego muszę cofnąc się o parę dni aby je opisac ;)
Po pierwsze zaczął wywijac swoim szanownym tyłeczkiem na lewo, co doprowadziło do ukończenia nauki chodzenia a raczej dziwnego pląsania dookoła moich nóg tyłem w obie strony. Nareszcie mogliśmy się zabrac do nauki ósemki tyłem i slalomu (co za niespodzianka) równiez tyłem :D Juz w pierwszym dniu Snoopy odnósł ogromny sukces, gdyz wykonał calutką ósemkę prowadząc swój tyłek idealnie dookoła moich nóg. Czasem mam wrazenie ze mój pies jest o wiele mądrzejszy ode mnie a podczas nauki ósemki miałam wiele chwil pełnych takich przemyśleń... Co jak co ale Snoopy na pewno lepiej odróznia strony ode mnie... Następnego dnia postanowiliśmy zmierzyc się ze slalomem, który nadal wychodzi nam troszkę ko-śla-wo ;)
Malowanie
Kolejną sztuczką, którą cwiczyliśmy w ostatnich dniach było malowanie. Znów Snoopy załapał wszystko w jeden dzień, kurcze a tak chciałabym się pomęczyc xD Sztuczkę zaczęliśmy od trzymania w zębach takiego oto sprzętu wymyślonego przez bardzo "kreatywną" pańcię ;)


Łaciaty prędko załapał, ze tym oto sprzętem ma celowac w kartkę papieru stojącą na równie dziwnym stojaku (wolałam nie pokazywac...). Później przyszedł czas na malowanie, prawdziwymi farbami co skończyło się takim oto pierwszym dziełem


oraz zółtawą sierścią na klacie i niebieskimi łapkami xD

A tak oto prezentuje się szczęśliwy malarz





Pozdrawiamy
Zuzia i Psicasso

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz